Niedokończona książka na dziś- 'Atlas Chmur'

Na dobrą sprawę tematem tego krótkiego wywody będzie fakt, że mam dwie niedokończone książki, obydwie bardzo na czasie.
Od razu zaznaczam, że obydwie mam zamiast skończyć, choćby nie wiem co się działo w stratosferze- mam zamiar.
Pierwsza z którą się borykam to 'Atlas Chmur' Davida Mitchella. Niestety nie miałam jeszcze przyjemności obejrzeć filmu, ale do zakupu książki skłoniły mnie właśnie pochlebne recenzje (Jezu jakie piękne zdanie) na temat hitu kinowego.
Film moim znajomym podobał się do tego stopnia, że jeden z nich miał na telefonie, oprócz pokazu Victoria's Secret,  nagrany dłuższy trailer. A ja kupiłam książkę, bo miałam ( w myśl, że książki są zawsze lepsze od filmów) ochotę na na prawdę duże emocje.

Jestem na 163 stronie i trochę się męczę. Nie wiem czy to jest wynikiem spadku czasu koncentracji jaki nastąpił w moim organizmie ostatnimi czasy czy faktycznie treścią. Ale tak jak mówię- przemęczę się i dam znać jak poszło. Chyba, że ktoś z was już to zrobił i stwierdzi, że nie warto się męczyć. Wtedy prawdopodobnie posłucham.
Apropo 'Atlasu Chmus' to taka śmieszna historia (wcale nie jest śmieszna): Zanim do kin wszedł film, ja tę książkę widziałam niejednokrotnie podczas zakupów w ciucholandzie. Wtedy leżała ona gdzieś między jakimiś torebkami starymi plecakami i pewnie na wadze wyszłoby za nią ze 3 złote. Przysięgam ze trzy razy widziałam w trzech różnych sklepach. Za każdym razem była w takiej różowej okładeczce, jak to Anglicy lubią oprawiać.

 Wtedy miałam wrażenie, że nie warto jej kupować, bo jak taka różowa okładeczka to pewnie żal a nie książka (nie wiem czemu tak myślałam, jedna z moich ulubionych lekkich lektur to 'the beach' w neonowo- różowej oprawie). No i się przejechałam, zamiast kupić na 3 złote dałam na lotnisku 12 euro. Troszkę na transakcji jestem stratna.

Druga 'z tych' to J K Rowling 'Casual Vacancy'. Tę odłożyłam na półkę, prawdopodobnie do niej wrócę, ale dopiero jak wyjadę na wakacje i nie będę miała ani komputera, ani internetu, ani pracy. Wtedy przebrnę miejmy nadzieję. I też znać dam.

Czytaliście? Macie przemyślenia? Then go for it!

w-co-sie-gapic

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz